Milówka i jej stara chałupa

Milówka to miejscowość położona na pograniczu Beskidu Żywieckiego i Śląskiego. Leżąca w dolinie górskiej rzeki Soły ukrywa atrakcyjny, kulturalny skarb. I nie piszę tu o braciach z zespołu Golec Orkiestra, ale o… najstarszym domu na Żywiecczyźnie..

Stara chałupa w Milówce pochodzi z 1739 r., a wybudował ją karczmarz. Dobrze, że się do naszych czasów ostała. Ten czas został dobrze wykorzystany: zrobiono z niej muzeum, a wewnątrz odnajdziemy cuda z dawnych lat..

W tym wpisie dowiesz się:

– gdzie jest “Stara chałupa” w Milówce
– co tam możemy zobaczyć
– jakie atrakcje oferuje

Stare zdjęcia chałupy pochodzą ze zbiorów Muzeum Miejskiego w Żywcu, mieszczącego się w starym zamku.

Milówka, atrakcje: Stara chałupa na YouTube

Milówka i jej Stara chałupa – krótka historia

Z milowiecką chałupą związane są dwie legendy, a obie dotyczą polskich królów. Jedna głosi, że podczas ucieczki przed Szwedami nocował w niej sam Jan Kazimierz. Druga wiąże się z królem Janem III Sobieskim, który w czasie drogi do Wiednia właśnie tutaj się zatrzymał.

Chałupę zbudował karczmarz Piotr Gorel – zatem w tamtych czasach miała ona pełnić funkcję wiejskiej oberży. Zapewne był on majętny, ponieważ wielkość przyszłej karczmy była duża. Jednak 20 lat od swojej budowy odkupuje ją od syna właściciela Sebastian Caputa – jeden z urzędników folwarcznych w nieodległej Węgierskiej Górce.

Syn Caputy – Marcin Kąkol (a raczej jego siostrzeniec, którego przyjął na wychowanie) odziedziczył chałupę wraz z całym inwentarzem. I tak rodzina Kąkolów zamieszkiwała ją aż do początku lat 70-tych XX w.

W roku 1988 po gruntownej renowacji chałupa została udostępniona szerszej publiczności. Stała się ona oddziałem Muzeum Miejskiego w Żywcu. Dopiero od roku 1992 obiekt przeszedł na własność gminy Milówka, jednak jej ruchome wyposażenie nadal należy do żywieckiego muzeum.

W roku 2010 obok dawnej, milowieckiej chałupy pojawił się nowy dom, który przeniesiono z nieodległego Przyłękowa. Służy on jako budynek administracyjny, ale również w nim zobaczymy ciekawe eksponaty i wystawy. Tutaj są również organizowane atrakcyjne warsztaty.

Oba domostwa otacza skromny park, z ciekawymi rzeźbami, ławeczkami, a w którym odbywają się nieduże, ale klimatyczne imprezy plenerowe.

Milówka i jej Stara chałupa, co zobaczymy w środku?

Generalnie chałupa składa się z izby, alkierza i podpiwniczonej komory. Tego typu domostwa dawniej budowano z surowca jaki był najbardziej dostępny, czyli z drewna. Na wcześniej stworzoną kamienną podmurówkę położono grube, długie, drewniane bale, które połączono na zrąb.

Dach przyczółkowy tradycyjnie zrobiono z gontu i jest on dwuspadowy. Jak można zauważyć – na dachu nie ma komina, zatem jest to tzw. kurna” chata. Co to znaczy? – że dym wychodzący z pieca przez okap dostawał się na strych i stamtąd szparami lub specjalnymi otworami (dymnikami) wychodził na zewnątrz. Przy okazji dym konserwował dach..

Aby wejść do środka, musimy przekroczyć próg ozdobnych drzwi. Wchodzimy do sieni, która zamiast podłogi posiada gliniane klepisko. Tutaj kiedyś pracowano i trzymano dawne narzędzia potrzebne w polu i domu.

W sieni młócono zboże, przygotowywano zapasy, mielono mąkę, kaszę, przygotowywano mięso, które potem suszono i wędzono na strychu. Oprócz sprzętu gospodarskiego zobaczymy tutaj również stare zdjęcia, które przedstawiają ostatnich właścicieli.

Swoistą spiżarnią w takich dawnych domach była komora. Tutaj położona jest naprzeciw głównego wejścia. W zależności od jej wielkości oprócz jedzenia również chowano w niej sprzęty gospodarskie.

Skręcając z sieni w drzwi na prawo, wejdziemy do obszernej izby z połowy XIX w. Jej powierzchnia sprawia duże wrażenie, jednak małe okna nie wpuszczają do tej izby dużo światła, dlatego panuje tu półmrok. Okna nie były duże – dzięki czemu zimą ciepłe powietrze tak bardzo nie opuszczało chałupy. Taka izba w dawnej beskidzkiej wsi spełniała nie tylko funkcję wypoczynkową.

Jeżeli zwiedzaliście skansen w Ślemieniu, to zauważycie, że w tej chałupie jest inaczej.. układ i wielkość izb jest inna. Wynika to z tego, że – tak jak pisałem – chałupa miała spełniać funkcję karczmy, dlatego musiała posiadać duże, biesiadne pomieszczenie.

Zaraz po lewej dostrzeżemy tradycyjny piec chlebowy z okapem, oraz półki z naczyniami. Piec ogrzewał domostwo i służył do gotowania. W kuchennym rogu zobaczymy garnki, narzędzia służące do robienia chleba, ale również elementy, które zwykle bywają na hali i służą bacy: maśnica, naczynia do przechowywania mleka, ciekawe formy do tworzenia masła..

O ile po lewej mamy piec, to po prawej dostrzeżemy taki gospodarczy kąt, w którym zdarzało się, że spały zimą domowe zwierzęta. Beczki, wiaderka, ale i kołowrotek do przędzenia wełny i lnu z maglownicą, które później posłużą do szycia ubrań.

Cieszę się że dotarłeś do tej części wpisu. Mam nadzieję że zainspirowałem cię do zobaczenia tych miejsc. Dziękuję ci za wirtualną kawę, która pomoże mi w utrzymaniu i rozwoju bloga..

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli czytaliście mój wpis o skansenie w Ślemieniu, to wspominałem w nim o tzw. świętym kącie”. Przypomnijmy: ten typ wystroju wiejskiej izby znany jest od czasów średniowiecznych. Można powiedzieć że to nie duże miejsce „sacrum” w pomieszczeniu, w którym na co dzień przebywali mieszkańcy danego domu.

Taki właśnie kąt możemy zaobserwować w milowieckiej chałupie! Idąc po przekątnej od pieca dotrzemy do rogu izby, w której zobaczymy niepozorną kapliczkę, stół z ryzowanym na blacie różańcem, a od niego rozchodzą się na sąsiednie ściany piękne galerie z obrazami świętych. Im więcej ich było – tym gospodarz był bogatszy. Ciekawostką jest, że najstarszym eksponatem w tej chałupie jest ta niepozorna kapliczka ułożona między obrazami.

Obrazy zawieszane były w rzędzie „pod kątem” :). Dzięki temu miało się wrażenie, że święci z nich patrzą na domowników i ich strzegą. Za nimi często chowano cenne rzeczy, pieniądze, mając ufność że zza świętych obrazów nikt ich nie weźmie. W okresie świąt obrazy jak i cały kąt, izba przystrajane były kwiatami z bibułki, gałązkami. Zresztą w chałupie tej ozdób z bibuły nie brakuje..

Skoro stół w „świętym kącie” był jak ołtarz, to ławy ułożone wzdłuż ścian służyły do siedzenia, spania. Oczywiście jako że to izba – nie może zabraknąć łóżka gospodarzy i kołyski dla dziecka. Pytanie – gdzie spali pozostali członkowie rodziny? Do nocnego odpoczynku wykorzystywano ławy, ale i sąsiednie pomieszczenie – alkierz, do którego wchodził trzon pieca – „zapiecek”, a który ogrzewał to pomieszczenie i nadawał się do spania.

Oprócz rzeczy kuchennych, obrazów, półek z zastawą stołową (która nie była wykorzystywana, tylko zdobiła pomieszczenie) w izbie dostrzeżemy kolorowe skrzynie, w których przechowywano pościel, ubrania, ale i wartościowe rzeczy. Były to jednocześnie skrzynie posagowe dla panny młodej.

Przeczytaj wpis o skansenie w Ślemieniu: https://www.wbeskidzie.pl/zywiecki-park-etnograficzny/

Alkierz

Drzwi po lewej wyprowadzają nas do kolejnego, mniejszego pomieszczenia – tzw. „alkierza”. Duży alkierz to była domena bogatych chłopów. Nitki przędzy, które stworzono w kącie gospodarczym głównej izby tutaj zamieniano na tkaniny, a pomagały temu stojące tutaj krosna. W alkierzu gospodarz przyjmował interesantów, oraz tutaj handlował solą, mięsem oraz śledziami.

W alkierzu odnajdziemy również dawne naczynia, oraz ciekawą wystawę wyrobów garncarskich i kowalskich, dawne fotografie, fragmenty gazet, obrazy.

Chałupa z Przyłękowa

Od roku 2010 na parceli przylegającej do chałupy pojawił się nowy dom, który przeniesiono z Przyłękowa. Najprawdopodobniej został on wybudowany końcem XIX w.

Służy on jako budynek administracyjny, ale również tutaj dostrzeżemy małe wystawy czasowe: malarstwa, dawne zdjęcia, odświętny i codzienny strój górali żywieckich. To również izba pamięci Józefa Szczotki, nauczyciela i znanego tutaj regionalisty. Ale również w tej chałupie organizowane są ciekawe warsztaty (np. z malowania na szkle, ceramiki).

Informacje praktyczne (stan na 10.02.2024)

Adres

Milówka, ul. Piastowska 1
Tel: 33 8637 399
Email: gok.milowka@interia.pl
Strona www: http://gok.milowka.pl/

Gdzie jest Milówka?

Do Milówki dotrzemy zarówno samochodem, pociągiem, jak i busem. Generalnie musimy kierować się do Żywca, a stamtąd szukać busa/pociągu w stronę Zwardonia. Pociąg bezpośrednio do Zwardonia może również wyjeżdżać z Katowic.

Jadąc samochodem do Żywca, potem musimy kierować się w stronę przejścia granicznego w Zwardoniu. Pojedziemy w tamtym kierunku drogą ekspresową S1. Można również jechać „zwykłą” drogą z Żywca, dawniej zwaną „Cesarką”, która prowadzi ul. Dworcową, Browarną i dalej w stronę gminy Radziechowy-Wieprz, Węgierskiej Górki.

Godziny otwarcia

Muzeum jest zarządzane przez Gminny Ośrodek Kultury w Milówce.
„Stara Chałupa” jest otwarta od wtorku do piątku, w godzinach od 9.00 do 14.00. W soboty: od godz. 10.00 do 14.00
Po pandemii grupy należy umawiać telefonicznie z odpowiednim wyprzedzeniem.UWAGA! Od listopada osoby zainteresowane zwiedzaniem powinny skontaktować się z GOK-iem.

Ciekawostką jest, że chałupa to nie tylko muzeum, ale i miejsce spotkań ludzi z historią, muzyką, folklorem żywieckim. Tutaj są organizowane dla mieszkańców, folklorystów spotkania, posiady, warsztaty.

Cennik

Płatność wyłącznie gotówką.
4 zł – bilet ulgowy (dzieci, emeryci)
7 zł – normalny
15 zł – przewodnik

Parking

„Stara chałupa” stoi przy drodze głównej wiodącej przez wieś. Obok domu z Przyłękowa znajduje się parking na kilka samochodów. Jednak aby wjechać na teren muzeum, trzeba zwolnić i patrzeć, gdzie trzeba skręcić, aby tego miejsca nie przejechać. Zobacz poniższe zdjęcia.

Milówka – atrakcje

Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Milówce
Cmentarz żydowski
Kaplica pod wezwaniem św. Marii Magdaleny w Milówce
Dawne przedszkole – zabytkowy budynek
Kaplica p.w. św. Antoniego Padewskiego w Milówce
Park gminny oraz amfiteatr

Dziękuję ci za przeczytanie wpisu. Mam nadzieję że zainspirowałem cię do zobaczenia tych miejsc. Dziękuję ci również za wirtualną kawę, która pomoże mi w utrzymaniu i rozwoju bloga..

Postaw mi kawę na buycoffee.to

2 komentarze

  1. Oj zwiedziło się sporo i Milówka i Slemien nawet mam zdjęcia z muzykami 😁piękne te tereny a te wiadomości, które dostarczasz pomagają w zwiedzaniu. Na drugi raz jak pojadę w te tereny to sobie będę czytać twoje wiadomości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *