Węgierska Górka
Węgierska Górka to urokliwa, beskidzka miejscowość. Ma ona również ciekawą, wojenną historię. Dzień 1 września kojarzy nam się nie tylko z rozpoczęciem roku szkolnego, ale również z czasem II wojny światowej i kampanią wrześniową. W Beskidach odnajdziemy wiele miejsc związanych z tamtymi czasami. Postanowiłem odwiedzić jedno z nich i przejść szlakiem schronów bojowych z 1939 r. Pojechałem do Węgierskiej Górki… To “Westerplatte południa”.
Na początku pragnę podziękować Muzeum Czynu Zbrojnego Żywiecczyzny za przekazanie niektórych informacji do wpisu oraz stare fotografie żołnierzy z Batalionu „Berezwecz”.
W tym wpisie dowiesz się:
– dlaczego Węgierska Górka i okolice zwane są „Westerplatte południa”
– gdzie znajdują się schrony bojowe i jak do nich dotrzeć
– informacje praktyczne związane ze zwiedzaniem tych obiektów militarnych
Węgierska Górka, YouTube
Gdzie jest Węgierska Górka?
Gmina Węgierska Górka położona jest w województwie śląskim, powiecie żywieckim, w dolinie rzeki Soły. Można powiedzieć że leży na styku Beskidu Żywieckiego i Śląskiego. Aby tutaj dojechać – kierujemy się na Żywiec, a następnie w stronę przejścia granicznego w Zwardoniu. Dojedziemy również tutaj pociągiem, który jedzie z Żywca lub Katowic w stronę Zwardonia.
Węgierska Górka i jej bunkry, czyli Kampania Wrześniowa na tym terenie
Punkt oporu Węgierska Górka
Wiosną 1939 r. polski sztab wojskowy przeczuwał że wojna się zbliża. U południowych granic Rzeczypospolitej pojawił się kolejny problem. III Rzesza Niemiecka anektowała ziemie czechosłowackie. Postanowiono bronić górskich przełęczy, przez które mogłyby wejść wojska niemieckie na teren Polski.
W maju 39 r. zadecydowano o budowie schronów bojowych, które wraz z wojskami rozlokowanymi w ich okolicy byłyby „zaporą” dla żołnierzy niemieckich idących w głąb Polski od strony Przełęczy Zwardońskiej i Jabłonkowskiej. W okolicach Węgierskiej Górki następowało zwężenie doliny Soły, co było dogodnym miejscem do budowy fortów.
Takie zaplecze miało być ochroną dla skrzydła Armii „Kraków”, oraz od południa dla Górnego Śląska, gdzie przecież funkcjonował strategiczny dla państwa przemysł.
W sumie zaplanowano wybudowanie 16 fortów które oprócz czynnej walki z nieprzyjacielem miały również nawzajem siebie bronić. Natomiast kto miał je budować? Na miejsce przywieziono wojska inżynieryjne oraz ok. 300 junaków z Junackich Hufców Pracy. Praca trwała dzień i noc. Zaplanowano, że prace potrwają do wiosny 1940 r. Od sierpnia, kiedy coraz bardziej przeczuwano wojnę do pracy nad okopami dołączyli mieszkańcy okolicznych wsi.
Prace nad schronami rozpoczęto zbyt późno i to był jeden ze strategicznych błędów. Z zaplanowanych szesnastu wybudowano tylko pięć, a w zasadzie i te nie były w 100% ukończone. Tej piątce nadano imiona zaczynające się od litery „W”: „Wędrowiec”, „Wąwóz”, „Waligóra”, „Włóczęga”, „Wyrwidąb” – który nie brał udziału w walce. Cztery forty zostały obsadzone ludźmi 30 sierpnia.
Dlaczego „Wyrwidąb” nie brał udziału w walkach? – do końca nie wiadomo. Prawdopodobnie został oddany najpóźniej do użytku oraz nie posiadał on kontaktu wzrokowego (tzw. łączności optycznej) z innymi schronami, zatem nie mógł też ich bronić..
Siły polskie, a niemieckie
Tutaj ogólnie przedstawię jakimi siłami dysponowali Polacy i Niemcy. Żołnierze niemieccy wchodzili w skład 7 Dywizji Piechoty, czyli ok. 17 500 ludzi.
“Westerplatte południa” nie miało wielu obrońców. Generalnie tych terenów broniło ok. 800-1000 żołnierzy polskich wchodzących w skład Batalionu Korpusu Ochrony Pogranicza „Berezwecz”, Kompanii Fortecznej, Artylerii Górskiej, oddziałów Obrony Narodowej i Straży Granicznej.
Kompanią Forteczną dowodził kpt. Tadeusz Semik. Oprócz czterech fortów miał on do dyspozycji ok. 70 żołnierzy uzbrojonych w broń osobistą, w 13 karabinów maszynowych, 2 armaty polowe i kilka działek przeciwpancernych.
Cieszę się że dotarłeś do tej części wpisu. Mam nadzieję że zainspirowałem cię do zobaczenia tych miejsc. Dziękuję ci za wirtualną kawę, która pomoże mi w utrzymaniu i rozwoju bloga..
Forty w Węgierskej Górce, czyli wrześniowa bitwa o granice..
1 września żołnierze niemieccy przekroczyli granicę. Również pewne oddziały wroga przechodziły przez góry aby okrążyć obrońców. Stawili im opór żołnierze z Batalionu „Berezwecz” jednak po pewnym czasie musieli się oni powoli wycofywać.
2 września armia niemiecka podeszła już pod Węgierską Górkę i tereny działania schronów. Pierwsze natarcie piechoty niemieckiej zostało rozbite głównie przez polskie ciężkie karabiny maszynowe strzelające z fortów i ich okolic.
Wojska niemieckie mimo wsparcia artyleryjskiego nie były w stanie przełamać polskiej linii oporu. Dało to dowódcom niemieckim do myślenia.. Niemieckie grupy szturmowe złożone również z saperów, żołnierzy z miotaczami ognia nie mogły poradzić sobie z polską obroną schronów.
Jednak pod wieczór przyszedł rozkaz, aby Batalion „Berezwecz” wycofał się w nocy w stronę Żywca. Ale rozkaz nie dotarł do wszystkich. Nie otrzymały go na czas załogi stacjonujące w schronach „Wędrowiec” i „Włóczęga”. Żołnierze ze schronu „Wąwóz” i „Waligóra” wycofali się z batalionem. Ci drudzy nie mogli wziąć ze sobą armat dlatego prawdopodobnie je uszkodzili.
Niemcy widząc rano, że pozostałe bunkry nie posiadają ochrony w postaci piechoty, artylerii górskiej, rozpoczęli kolejne ataki. Fort „Włóczęga” został opanowany przez Niemców 3 września rano ok. 8.30. „Wędrowiec” w którym był dowódca fortów kpt. T. Semik poddał się ok. godz. 17.00. Przyczyna poddania się to m.in. wyczerpanie amunicji i zniszczenie przez Niemców broni fortecznej.
Obrona Węgierskiej Górki – jakie poniesiono straty i co w ogóle ona dała?
Straty niemieckie: zabito ok. 15 żołnierzy, a ok. 100 zostało rannych. Straty Batalionu „Berezwecz” to 13 zabitych i ok. 20 rannych, z tego 7 żołnierzy należało do Kompanii Fortecznej.
Niemcy mieli plan polegający na szybkim przemieszczeniu się w stronę Żywca i dalej Oświęcimia, aby odciąć drogi odwrotu Armii „Kraków”. Jednak nie udało im się. Zablokowanie żołnierzy niemieckich w okolicach Węgierskiej Górki na te kilka dni uniemożliwiło oskrzydlenie Armii “Kraków” i dało jej czas na wycofanie się na nowe pozycje. Za taką obronę i aktywne działanie mieszkańców w 1971 r. Węgierska Górka została odznaczona Krzyżem Grunwaldu III klasy.
“Westerplatte południa” – jakie popełniono błędy?
O pierwszym z błędów już wspomniałem – za późno zaczęto budować schrony. Pomimo trudu junaków, mieszkańców, wojsk inżynieryjnych zdołano przygotować do walki tylko cztery. Drugi błąd to za wczesne przyjście rozkazu o wycofaniu się w stronę Żywca. Skoro obrona szła dobrze, wróg ponosił straty, małe oddziały niemieckie przechodzące przez góry nie stanowiły bardzo poważnego zagrożenia, to Polacy mogli się bronić jeszcze 1-2 dni i opóźniać marsz wojsk niemieckich w głąb kraju.
Ten krótki bo 3-dniowy bój żołnierzy polskich porównywany jest do walk na Westerplatte, dlatego zwane jest “Westerplatte Południa”. Tam również niewielka grupa polskich żołnierzy stawiła długi opór pomimo znacznej przewagi nieprzyjaciela. Dzięki takiej obronie tutaj na południu kraju Armia „Kraków” mogła przegrupować swoje siły.
Jeśli ktoś z was będzie w Suchej Beskidzkiej to może odwiedzić cmentarz na którym spoczywa dowódca Kompanii Fortecznej i jeden z obrońców “Westerplatte południa” – już podpułkownik Tadeusz Semik. Poniżej zdjęcia jego nagrobku.
Węgierska Górka, forty
W zasadzie schrony są rozlokowane po dwóch przeciwnych stronach Węgierskiej Górki. Trzy z nich są na prawym brzegu rzeki Soły (w Beskidzie Żywieckim), a dwa na lewym (Beskid Śląski). Spróbujmy dotrzeć najpierw do tych na prawym brzegu, czyli do „Wędrowca” „Wąwozu” i „Wyrwidąba”.
Jadąc główną drogą przez Węgierską Górkę z Żywca w stronę Zwardonia, na rondzie w centrum miejscowości skręcamy w lewo do miejscowości Żabnica. Dalej jedziemy / idziemy prosto i po ok. 1 km po prawej stronie pojawi nam się schron „Wędrowiec”. Tuż przy drodze mamy mały bezpłatny parking na samochody.
Fort Wędrowiec
To swoisty reprezentant wszystkich schronów w tym terenie. To Muzeum w schronie Wędrowiec. Idąc w stronę fortu czujemy się wyjątkowo. Maszty z flagami, armaty, nawet helikopter nadają temu miejscu powagę i pewne dostojeństwo. W pobliżu schronu odnajdziemy ławki oraz nieco z tyłu fortu betonowe stanowiska strzelnicze, które są już niemieckie i pochodzą z czasów okupacji.
Schron posiadał 1 działko przeciwpancerne i 3 ciężkie karabiny maszynowe. Nie posiadał on kopuły na ciężki karabin, ale w jej miejsce w czasie obrony ułożono worki z piaskiem. Posiadał on 2 wyrzutnie rakiet oświetlających, zrzutnię granatów ręcznych, stanowiska strzelnicze ręcznych karabinów maszynowych oraz stanowisko do łączności optycznej z nieodległym schronem „Wąwóz”.
Po zakupie biletu możemy wejść do środka. To tutaj znajduje się stała ekspozycja dokumentująca walkę i codzienne życie żołnierzy w schronach. Wewnątrz widzimy ich fotografie, uzbrojenie, umundurowanie, sprzęt łącznościowy. Całości dopełniają mapy i grafiki ukazujące przebieg bitwy o Węgierską Górkę.
Obok wejścia zobaczymy tablice ku pamięci mieszkańców okolic, którzy zginęli podczas II wojny światowej oraz ku pamięci żołnierzy którzy zginęli w obronie tych terenów. Postawiono również tutaj urnę z ziemią z miejsc chwały i męczeństwa narodu polskiego.
Fort Wąwóz
O ile do „Wędrowca” dotrzemy bez problemu, o tyle do pozostałych schronów już trochę musimy pokombinować… Znak kierunkowy do pozostałych schronów po tej stronie Soły stoi przy drodze głównej. Generalnie „Wąwóz” i „Wyrwidąb” zlokalizowane są na stoku góry Bukowina.
UWAGA! Trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z pozostałościami bunkrów, zatem kryją one w sobie potencjalnie niebezpieczne resztki betonu, rur, metalu, betonowe i metalowe nawisy!
Wracając od „Wędrowca” w stronę parkingu do głównej drogi skręcamy na niej w prawo i idziemy lub jedziemy prosto.
Po ok. 600 m przy drodze głównej powinien pojawić się znak kierunkowy w lewo do fortów. Skręcamy w ul. Łagodną. Zaraz po skręcie, po lewej stronie zastałem miejsce na którym może zmieścić się kilka samochodów. Ruszam tą ulicą w górę.
Po ok. 100 m. droga się rozwidla, my idziemy dalej prosto. Warto zobaczyć już z tego miejsca gdzie położony jest schron, ponieważ będzie nam lepiej „nawigować” gdzie, którędy iść. Zobaczcie na zdjęcie poniżej.
Po zejściu z drogi asfaltowej, po kilkudziesięciu metrach skręciłem w prawo i szedłem miedzą między polami w stronę kępy drzew i tak po ok. 250 m. dotarłem do „Wąwozu”.
Przy schronie zobaczymy panoramę na góry okalające Węgierską Górkę i Żabnicę. Obiekt ten to otwarta, surowa budowla z wystającymi betonowymi i metalowymi ostańcami.
Schron był uzbrojony w jedno działko przeciwpancerne oraz cztery ciężkie karabiny maszynowe. Miał wyrzutnie rakiet oświetlających oraz stanowiska łączności optycznej. Podczas walk strzelał on w stronę Węgierskiej Górki aż do uszkodzenia działka i karabinów skierowanych na tę miejscowość. Potem pozostała mu obrona Węgierskiej Górki od strony wsi Żabnica, gdyż właśnie przez tę miejscowość Niemcy również chcieli obejść obrońców.
Fort Wyrwidąb
Kolejny schron położony jest ok. 350 m. od „Wąwozu”. Ruszam wyraźną polną drogą na szczyt Bukowiny, który osiągam po ok. 200 m. W oddali po prawej widzę drzewo i w jego stronę się kieruję skręcając w prawo w drugą polną drogę. Dochodząc do drzewa – na wprost pojawia się dach schronu.
Podobnie jak „Wąwóz” również i ten schron jest otwartą, surową budowlą z wystającymi betonowymi i metalowymi ostańcami. Miał podobne pomieszczenia, wyrzutnie. Docelowo miały go bronić trzy ciężkie karabiny maszynowe, jednak nie brał on udziału w walkach. Pod koniec lat 60-tych został wysadzony podczas ćwiczeń wojskowych.
Obok schronu postawiono ławkę i stolik, dzięki czemu zyskaliśmy miejsce na odpoczynek i podziwianie panoramy na okoliczne szczyty oraz dalszą Kotlinę Żywiecką. Jaki to punkt widokowy? – zobacz poniżej.
Fort Waligóra
UWAGA! – Schron Waligóra jest zamknięty do odwołania ze względu na trwające prace w terenie związane z budową obwodnicy Węgierskiej Górki!
Wracam do samochodu tą samą trasą. Teraz warto się nim przemieścić (albo na nogach) do ronda, o którym wspominałem na początku i na nim jedziemy prosto w stronę osiedla. Jadę drogą do samego końca, wśród bloków mieszkalnych. Po ok. 300 m. od ronda docieram do Ośrodka Promocji Gminy Węgierska Górka/hali widowiskowej. Tutaj pozostawiłem samochód na parkingu.
Teraz muszę przedostać się na lewą stronę Soły. Ruszam pieszo drogą obok Ośrodka Promocji Gminy. Następnie wydeptaną ścieżką do chodnika i trasy rowerowej. Skręcam w prawo i idę wzdłuż Soły aż do widocznego w oddali dużego mostu. To nim przejdę na drugą stronę. Popatrzcie na poniższe fotografie: od parkingu po przejście mostem.
Do schronów doprowadzi mnie czerwony szlak PTTK i powstała przy nim ścieżka dydaktyczno-przyrodnicza „Trakt Cesarski”. Poniżej zdjęcia.
Wspinając się pod górę w pewnym momencie w oddali widzę kartkę przyczepioną do drzewa pokazującą że trzeba przed nią skręcić w ścieżkę w lewo, w dół. Schodząc za ścieżką po ok. 100 m. docieram do schronu „Waligóra”, który robi na mnie duże wrażenie.
Schron ten jest masywny, posiada na dachu kopułę oraz kolczaste zasieki. Ten schron to tzw. tradytor artyleryjski. Oprócz wyrzutni, luk strzelniczych posiadał on na wyposażeniu dwie armaty polowe ustawione w pancernych, ruchomych strzelnicach i jeden ciężki karabin maszynowy. Obok schronu znajduje się ławka, a kiedy można go zwiedzić wewnątrz? – zobacz na koniec wpisu do informacji praktycznych.
W zasadzie ten schron to kolejny obiekt który można zwiedzić. Może nie ma tutaj takiej ekspozycji jak w „Wędrowcu”, ale wewnątrz zobaczymy łóżka polowe, trochę broni oraz prezentacje multimedialne które w połączeniu z muzyką oddaje klimat tamtych dni.
Fort Włóczęga
Do tego schronu jest niedaleko. Obok „Waligóry” zobaczymy leśną ścieżkę w dół i nią schodzimy. Po ok. 100 m. dochodzimy do wąskiej drogi asfaltowej prowadzącej między domami. W pobliżu ostrego zakrętu stoi dom. To właśnie fundamenty tego domu to poszukiwany „Włóczęga”. Dom wybudowano na schronie w latach 50-tych.
Możemy za tą drogą asfaltową iść dalej by za chwilkę dotrzeć do drogi głównej na której skręcimy w prawo. Przejdziemy tą drogą ok. 100 m. i po prawej stronie zobaczymy ten biały dom w całej okazałości oraz jego forteczne fundamenty. Oprócz wszelkich wyrzutni rakiet, stanowisk strzelniczych schron posiadał jedno działko przeciwpancerne i dwa ciężkie karabiny maszynowe.
Powrót
Czas wracać do samochodu. W jaki sposób możemy to zrobić? Wariant pierwszy – to powrót tą samą trasą którą tutaj szliśmy, czyli do schronu „Waligóra” i potem szlakiem czerwonym w dół. Wariant drugi – drogą główną dzięki której dotarliśmy do domu ze schronem cofamy się i idziemy prosto. Tę drogę po ok. 500 m. przetnie szlak czerwony, którym szliśmy do góry w stronę schronu „Waligóra”. Wchodzimy na ten szlak i schodzimy w dół trasą którą wychodziliśmy. Wracamy na parking.
Informacje praktyczne (stan na 08.02.2024)
Parkingi i miejsca gdzie można pozostawić pojazd
– bezpłatny obok fortu „Wędrowiec”
– miejsce gdzie można na pewien czas pozostawić samochód – na ul. Łagodnej, ok. 600 m. od schronu „Wędrowiec” (szczegóły dojazdu opisane w tytule „Schron Wąwóz”)
– parking bezpłatny obok Ośrodka Promocji Gminy Węgierska Górka (hali sportowej). Z tego miejsca mamy bliżej do schronów „Waligóra” i „Włóczęga” (za rzeką Sołą).
Zwiedzanie schronu „Wędrowiec” (Muzeum w schronie Wędrowiec)
– schron czynny jest dla zwiedzających tylko w sezonie letnim, w weekendy – od maja do września w godzinach od 10.00 do 15.00
– w weekendy w schronie pełni dyżur osoba z Muzeum Czynu Zbrojnego Żywiecczyzny
– bilet wstępu: 8 zł. – dorośli, 6 zł. – dzieci. Takie same ceny dotyczą grup. Na każde 15 osób jeden przewodnik grupy wchodzi za darmo.
Zwiedzanie schronu „Waligóra”
UWAGA! – Schron Waligóra jest zamknięty do odwołania ze względu na trwające prace związane z budową obwodnicy Węgierskiej Górki!
– schron jest otwarty w sezonie: maj – do końca września po wcześniejszym kontakcie telefonicznym z OPG Węgierska Górka
– Dyżur pełni pracownik Ośrodka Promocji Gminy Węgierska Górka
– wstęp bezpłatny
Za Ośrodkiem Promocji Gminy znajduje się atrakcyjna strefa rekreacji (ścieżki rowerowe, spacerowe, otwarte siłownie, place zabaw). Na bulwarach jest sezonowy punkt informacji turystycznej.
Informacja turystyczna Węgierska Górka
Strona internetowa Ośrodka Promocji Gminy Węgierska Górka: http://www.wegierska-gorka.opg.pl/
Węgierska Górka, atrakcje
Bulwary nad Sołą – ulubione miejsce spacerów mieszkańców Węgierskiej Górki i okolic. Położone są one na prawym brzegu Soły. Znajduje się tutaj również siłownia i plac zabaw.
Aleja zbójników – to sześć wysokich dzieł powstałych podczas pleneru rzeźbiarskiego, które prezentują zbójników z Żywiecczyzny.
Węgierska Górka, noclegi
Link do bazy noclegowej gminy Węgierska Górka: https://wegierska-gorka.opg.pl/baza-noclegowa
Opis wycieczki z Żabnicy Dolnej k. Węgierskiej Górki na Halę Boraczą znajdziesz tutaj.
Dziękuję ci za przeczytanie wpisu. Mam nadzieję że zainspirowałem cię do zobaczenia tych miejsc. Dziękuję ci również za wirtualną kawę, która pomoże mi w utrzymaniu i rozwoju bloga..
Bardzo ciekawy i konkretny artykuł . Tego właśnie szukałem. Jechałem tam dzisiaj na rowerze i schronu Wąwóz nie udało mi się znaleźć. Dotarłem za to Wyrwidęba ( myślałem ze jest to właśnie Wąwóz ) bo nie ma nim żadnej informacji
Bardzo dziękuję za opinię :). Zapraszam częściej i do zapisu na newsletter..
Super opis, zwłaszcza zdjęcia ze strzałkami robią robotę. Gratulacje.
Adam, bardzo dziękuję za opinię 🙂