Hala Krupowa i wyjście w stronę schroniska jest swoistym „musieć zrobić” – „must do” dla wypoczywających w Sidzinie. Trasa którą przeszedłem jest również dobra dla osób, które przyjadą na jeden dzień do Sidziny i chcą ją po prostu przejść. I właśnie wędrując nią spotkałem na szlaku takich i takich turystów. Połączenie pięknych panoram ze smaczkami historii II wojny światowej sprawia, że trasa jest atrakcyjna widokowo i krajoznawczo.
Hala Krupowa You Tube
W tym wpisie dowiesz się:
– jaki jest przebieg trasy do schroniska na Hali Krupowej z Sidziny os. Binkówka (pętla)
– schronisko na Hali Krupowej, jaka jest jego historia i co ono oferuje
– zobaczysz co widać z fragmentu Głównego Szlaku Beskidzkiego
– dlaczego Hala Krupowa, Pasmo Policy związane jest z partyzantami
Parametry trasy:
Trasa: Sidzina os. Binkówka (skansen) – Hala Krupowa – Kucałowa Przełęcz – schronisko na Hali Krupowej – przeł. Malinowe – Sidzina os. Binkówka (skansen).
– długość: od Binkówki do Binkówki (pętla): ok. 16,5 km.
– szlaki PTTK: zielony – czerwony – niebieski
– najniżej położony punkt: ok. 618 m. n.p.m.
– najwyżej położony punkt: 1219 m. n.p.m.
– czas przejścia z przerwami w sezonie letnim: ok. 7 godz.
– punkty GOT: 24
– trudność: średnia
– po drodze: schronisko na Hali Krupowej, pamiątki związane z partyzantami na przeł. Malinowe i polanie o tej samej nazwie. Obok miejsca startu/mety – ciekawy skansen.
Hala Krupowa – gdzie to jest?
Beskid Żywiecki, Hala Krupowa i Polica to nierozerwalne terminy w turystyce górskiej. Pasmo Policy w Beskidach jest przedłużeniem Pasma Babiogórskiego. Ciągnie się ono od przeł. Krowiarki na zachodzie aż po rzekę Skawę na wschodzie. Kucałowa Przełęcz to najważniejszy węzeł szlaków turystycznych w tym paśmie. W pobliżu tego węzła znajduje się schronisko PTTK na Hali Krupowej. Pasmo Policy możemy zdobyć m.in. z Sidziny i tutaj opisuję jeden ze szlaków.
Hala Krupowa, jak dojechać?
Naokoło Pasma Policy rozlokowały się takie małopolskie wsie jak Zawoja, Białka, Juszczyn, Bystra Podhalańska, Jordanów, czy też Sidzina. Zatem aby dotrzeć do schroniska czy też na szczyt Policy powinniśmy dojechać do którejś z tych miejscowości. Generalnie kierujemy się na Suchą Beskidzką i potem na Maków Podhalański. Za Makowem droga wiedzie w stronę Jordanowa, a po drodze będziemy mieli skrzyżowania, na których możemy zjechać np. do Zawoi, czy Sidziny.
Hala Krupowa, szlak z Sidziny
Wędrówkę rozpocząłem z pod parkingu obok skansenu, gdzie zostawiłem samochód. Opis skansenu i filmik znajdziesz tutaj.
Ruszam w górę, w kierunku niedużej kaplicy, którą widać w oddali przy drodze głównej. Po lewej stronie mijam Dom Wczasów Dziecięcych w Sidzinie.
Obok kaplicy w zasadzie znajdują się dwa rozgałęzienia dróg: od lewej – główna droga asfaltowa wiedzie na przeł. Zubrzycką i dalej na Orawę. My idziemy w prawo, aby po kilkudziesięciu metrach znowu trafić na rozgałęzienie. Mając kaplicę po swojej lewej stronie idziemy w lewo, w drogę gdzie są znaki szlaku zielonego. Zobacz poniżej.
Najpierw wąską drogą asfaltową wśród domów, potem gruntową. UWAGA! Po ok. 600 m. szlak zielony skręca ostro w lewo! Namalowany znak szlaku widzimy na słupie. Jeśli człowiek się zamyśli, zapatrzy, to pójdzie drogą gruntową dalej i potem będzie musiał się cofać..
Zaczynamy monotonną wędrówkę do góry, głównie przez las. Najpierw droga kamienista, potem przez leśny wąwóz. Szlak jest dobrze wyznakowany, natomiast uważam, że w 3 miejscach na rozwidleniach dróg powinien pojawić się namalowany, dodatkowy znak kierunkowy, „uspokajający”.
Jeśli na rozwidleniu dróg nie ma znaku – to „testujemy” jedną z dróg: idziemy nią, a jeśli po ok. 150 m. nie zauważymy znaku to cofamy się do skrzyżowania i idziemy drugą drogą. „Testując” drogę warto obejrzeć się za siebie – wtedy możemy dostrzec namalowane na drzewie kolory znaków naszego szlaku prowadzące turystów w przeciwnym kierunku. To tylko potwierdzi że to jest właściwa droga i już nie trzeba się wracać do rozwidlenia..
Po pewnym czasie dzięki wiatrołomom oraz wycinkom drzew zauważymy pierwsze widoki z Tatrami na horyzoncie, a pierwsze w pełnej okazałości dojrzymy na Hali Krupowej, którą osiągamy po ok. 4 km.
Hala Krupowa, widoki
W zasadzie będziemy przechodzić przez dolną część tej hali. Jednak zastanawiające może być to, że skoro już na tej hali jesteśmy, to gdzie jest schronisko? W świecie turystycznym krąży nazwa „Schronisko na Hali Krupowej”. W zasadzie tak się przyzwyczailiśmy. Jednak tak naprawdę z dolnej części Hali Krupowej do schroniska mamy jeszcze ponad 500 m. marszu. Hala Krupowa mieści się pod szczytem Okrąglicy, na której szczycie jest m.in. maszt telekomunikacyjny (1239 m), natomiast schronisko tak naprawdę jest na polanie/hali o nazwie Sidzińskie Pasionki, na stoku Złotej Grapy.
Idąc halą akurat trafiłem na bacę z psami i stadem owiec. Połączenie kultury pasterskiej z panoramą w oddali daje wspaniałe doznania.. Baca od razu poznał, że „jo stąd” więc zaczęliśmy pogawędkę „po nasymu”o tym, co tam w pasterstwie słychać..
W oddali na horyzoncie za mną widać ścianę Tatr, Kotlinę Orawsko-Nowotarską, natomiast bliżej – szczyty tzw. Działów Orawskich z Bukowińskim Wierchem, Pająków Wierchem, czy też Żeleźnicą – najwyższym szczytem Pasma Podhalańskiego Beskidu Żywieckiego. Przy przejrzystej pogodzie dostrzeżemy taflę Jeziora Orawskiego oraz góry już po stronie słowackiej: Magura Orawska, Góry Choczańskie.
Psy pasterskie odprowadziły mnie na skraj lasu, zatem ta prawdziwa Hala Krupowa za nami. Za chwilę szybszym marszem dotrę do przeł. Kucałowej, a wcześniej opisana panorama – poniżej..
Hala Krupowa – widok w stronę Tatr
Cieszę się że dotarłeś do tej części wpisu. Mam nadzieję że zainspirowałem cię do zobaczenia tych miejsc. Dziękuję ci za wirtualną kawę, która pomoże mi w utrzymaniu i rozwoju bloga..
Hala Krupowa, szlaki
Przełęcz Kucałowa (1170 m) to najważniejszy węzeł szlaków turystycznych w Paśmie Policy. Tutaj spotykają się szlaki wiodące m.in. od Zawoi, Skawicy, Sidziny, Jordanowa, przeł. Krowiarki. Na przełęczy było wielu ludzi i … samochodów (!). Wręcz usłyszałem od mijającej mnie grupy turystów że powstał tutaj parking kościelny. Coś w tym było, bo wędrowałem w niedzielę, a i okazało się, że w kaplicy na Okrąglicy (o czym później..) odbywała się msza św. oraz impreza „Juzyna na Holi”.
Jako że Przełęcz Kucałowa znajduje się na grzbiecie Pasma Policy, to dzieli ona halę na której się znajduje na dwie części: na północy mamy Halę Kucałową, na południu – wspomniane wcześniej Sidzińskie Pasionki. Co za tym idzie panoramę z przeł. Kucałowej możemy podzielić na dwie części: panoramę północną i południową.
Panorama południowa jest podobna do tej, którą prezentowała Hala Krupowa: Kotlina Orawsko-Nowotarska, szczyty Pasma Podhalańskiego, ściana polskich i słowackich Tatr. Na wschodzie blisko nas wznosi się maszt, który położony jest na szczycie Okrąglicy, natomiast mały szczycik na zachodzie, po lewej stronie do którego możemy dotrzeć w 5 minut to Jasna Góra.
Panorama na północ obejmuje Beskid Makowski (Średni) z Koskową Górą (szczyt z masztem), Makowską Górą, małym Pasmem Chełmu, Pasmem Babicy oraz w oddali Lanckorońską Górą i górą Żar stojącą nad Kalwarią Zebrzydowską.
Hala Krupowa, szlaki
Schronisko na Hali Krupowej
Z Przeł. Kucałowej widać nieopodal schronisko i inne towarzyszące mu budynki. Zatem ruszam do niego i po ok. 5 minutach jestem na miejscu.
Schronisko na Hali Krupowej – krótka historia
Schronisko zostało wybudowane w roku 1936 dzięki dwóm oddziałom Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego: w Jordanowie i Łodzi. Nazywało się wówczas schroniskiem „Pod Policą”. Jednak niecałą dekadę później, bo 14.10. 1944 r. zostało spalone przez żołnierzy niemieckich, którzy brali udział w obławie na partyzantów działających w Paśmie Policy (szczegóły o tym – później), dlatego na ścianie schroniska odnajdziemy m.in. tablicę poświęconą oddziałowi AK „Huta-Podgórze”.
Zostało ono odbudowane i ponownie otwarte w roku 1955 już tym razem przez oddział krakowski PTTK i od tego roku nosi imię Kazimierza Sosnowskiego (znany krajoznawca, popularyzator gór, zm. w 1954 r.). 9 września 1978 r. trasa Skawica – Hala Krupowa i dalej na przeł. Krowiarki była ostatnią, którą wędrował kard. Karol Wojtyła przed wyborem na Stolicę Piotrową. Wydarzenie to upamiętnia tablica na ścianie schroniska.
Hala krupowa, atrakcje..
Głównymi atrakcjami są piękne widoki, możliwość spotkania owiec z bacą i oczywiście schronisko, które jest obiektem całorocznym, centralnie ogrzewanym, mającym 38 miejsc noclegowych w sześciu pokojach. Odnajdziemy tam bufet turystyczny oraz przytulną jadalnię, mieszczącą równocześnie ok. 30 osób. Na zewnątrz jest miejsce na ognisko oraz rozbicie namiotu. Istnieje możliwość wypożyczenia rakiet śnieżnych. W schronisku płacimy gotówką. Rezerwacje najlepiej telefoniczne. Jeśli zarezerwujesz nocleg, usługi drogą mailową lub poprzez system rezerwacyjny – są one traktowane jako zamówienie wstępne i wymagają potwierdzenia telefonicznego. W schronisku znajduje się posterunek GOPR.
Główny Szlak Beskidzki, pójdziemy jego fragmentem
Ze schroniska ruszam znowu na przeł. Kucałową i tutaj wybieram szlak czerwony w stronę przeł. Malinowe i Cupla.
Teraz będę szedł fragmentem Głównego Szlaku Beskidzkiego, który rozpoczyna się / kończy w Ustroniu w Beskidzie Śląskim i Wołosatym w Bieszczadach. W sumie ma on ponad 500 km. Piszę o tym tutaj dlatego, ponieważ na trasie mijałem 3 małe grupki osób, które postanowiły przejść cały ten szlak. Ciekawostką jest że również ten szlak postanowiła przejść Amerykanka :), tak że w tym dniu poćwiczyłem nie tylko góralską gwarę, ale i język angielski :).
Kaplica Matki Boskiej Opiekunki Turystów
Po ok. 700 m od przeł. Kucałowej po lewej stronie mijam szczyt Okrąglicy. Oprócz masztu telekomunikacyjnego pod jej szczytem znajduje się kaplica poświęcona Matce Bożej – Opiekunce Turystów. Kaplica nie jest tuż przy szlaku, gdyż była budowana w czasach komunistycznych, bez zezwolenia, dlatego stoi na uboczu. Zobaczcie na zdjęcie poniżej. Obok tego słupa energetycznego jest skrzyżowanie dróg. Aby dojść do kaplicy – skręcamy w lewo, w górę. Droga w prawo i w dół prowadzi na właściwą Halę Krupową, a droga prosto – to dalej nasz czerwony szlak. Zatem skręcamy w lewo.
Po ok. 3 minutach lekko pod górę i docieram do „ukrytej” kaplicy. Została ona wybudowana w 1987 r. Kaplica przypomina pasterski szałas. Centralny jej punkt to oczywiście kamienny ołtarz. W szczycie tego „szałasu” zobaczymy figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem oraz emblematy PTTK i GOPR. Wewnątrz zobaczymy tablice pamiątkowe poświęcone ludziom, którzy stracili życie w górach, albo poświęcili im życie. Jednym z nich był np. Edward Moskała – działacz PTTK, budowniczy górskich bacówek oraz punktów muzealnych w górach.
W pierwszą niedzielę października odbywa się zlot turystów i w południe odprawiana jest msza św. Ale i ja – idąc w sierpniu oraz dodatkowo w niedzielę natrafiłem na nabożeństwo. Akurat odbywała się również impreza „Juzyna na holi”, która popularyzuje kulturę górali babiogórskich. „Juzyna” to popołudniowy posiłek, który był wynoszony przez mieszkańców pasterzom będącym na hali.
Hala Krupowa, najładniejszy szlak
Moim zdaniem najładniejszym szlakiem, a raczej fragmentem szlaku jest trasa mniej więcej od wspomnianej wcześniej kaplicy po przełęcz Malinowe. Zobacz zresztą zdjęcia poniżej. A jak ta trasa wiedzie? – schodzę z pod kaplicy do wcześniej wspomnianego skrzyżowania i skręcam w lewo. Generalnie teraz będę schodził za szlakiem czerwonym z góry w stronę przeł. Malinowe. Idę stokiem gór Urawnicy, Naroża, Soska. Trasa dobrze oznakowana, kamienista, wiodąca lasem, dzięki czemu słoneczny skwar mniej daje we znaki.
Jednak czasem na tej trasie wychodzimy z lasu. Wtedy w oddali pojawia się piękna panorama na Beskidy, Kotlinę Orawsko-Nowotarską i Tatry. Właśnie w takich panoramicznych miejscach odpoczywali ludzie wędrujący Głównym Szlakiem Beskidzkim. Po drodze natknąłem się również na górską wiatę. Zobaczcie widoki poniżej..
Przełęcz Malinowe
Przełęcz tą osiągam po ponad 6 km marszu licząc od Kucałowej przełęczy. Tutaj Główny Szlak Beskidzki mknie dalej w stronę Jordanowszczyzny, natomiast ja zmieniam kolor szlaku na niebieski, który doprowadzi mnie do skansenu w Sidzinie. Na przełęczy można zobaczyć obelisk z emblematem Polski Walczącej poświęcony pamięci partyzantów działających w Paśmie Policy w okresie II wojny światowej.
O co chodzi z tymi partyzantami?
Dlaczego wspominam o czasach II wojny światowej? Jeśli czytaliście poprzedni wpis o skansenie w Sidzinie, to mogliście w nim zauważyć, że wspomniałem o byłym partyzancie Adamie Leśniaku (zm. 2011 r.), który był współtwórcą skansenu. To właśnie on w skansenowskim spichlerzu założył małą Izbę Pamięci Narodowej. Jeśli nie przeczytałeś tego wpisu i nie widziałeś filmiku – zobacz go tutaj.
W roku 1944 w Pasmie Policy działało kilka ich oddziałów. Należeli do różnych formacji – AK („Huta-Podgórze”, „Chełm” „Harnaś”), ale i był np. radziecki oddział „Borba”.
13 i 14 października 1944 r. Niemcy zorganizowali obławę na partyzantów. Wzięło w niej udział ok. 6 tys. żołnierzy wspartych dwoma samolotami. Otoczono pasmo Policy, jednak nie zablokowano drogi wiodącej grzbietem pasma, którą to ok. 220 partyzantów mogło się ewakuować na Orawę. Zawczasu uciekli również prawie wszyscy mieszkańcy Malinowego. Skutkiem tego żołnierze niemieccy w ramach odwetu i za pomoc mieszkańców partyzantom – spalili m.in. ich zabudowania oraz schronisko „Pod Policą” (obecnie: na Hali Krupowej).
Rozpoczynam wędrówkę w stronę Sidziny. Wybieram szlak niebieski. Droga łagodnie prowadzi w dół, jest bez kamieni, zatem nogi wędrujące wcześniej kamienistą trasą odpoczywają. Po ok. 600 m. docieram do polany Malinowe. Tutaj stoi kapliczka Matki Bożej AK-owskiej i mauzoleum partyzanckie.
W 1983 r. byli partyzanci ufundowali kapliczkę na polanie Malinowe, a zaprojektował ją były partyzant Adam Leśniak – założyciel skansenu w Sidzinie. Oprócz Chrystusa Frasobliwego, Matki Bożej i św. Rafała Kalinowskiego w kapliczce wmurowano płytę jako podziękowanie mieszkańcom za pomoc udzielaną partyzantom.
Poniżej kapliczki w roku 1992 wybudowano mauzoleum. W środku zobaczymy Matkę Bożą trzymającą na rękach poległe dziecko w hełmie z napisem AK, z karabinem oraz tablice z nazwiskami/pseudonimami partyzantów. Obok kapliczki i mauzoleum znajduje się wiata z ławkami, która może ochronić przed deszczem oraz miejsce na ognisko.
Hala Krupowa – Sidzina, schodzimy do tej miejscowości..
Oznakowanie jest dobre, jednak uważam, że i na tym odcinku (szczególnie w dolnej jego części) powinny pojawić się z 3-4 dodatkowe znaki niebieskie, kierunkowe, które będą uspokajać. Po drodze mijam potok, który – jeśli jest mała woda – przejdę po kamieniach, albo wykorzystam drewnianą kładkę położoną ok. 50 m. powyżej.
Po przekroczeniu potoku idę drogą w lewo i wchodzę na duży plac, przy którym jest kapliczka. Przecinam plac i idę dalej prosto. Teraz mijam kilka polan, kilka skrzyżowań, jednak zawsze szukam znaków szlaku niebieskiego. Jeśli go nie widzę to przyjmuję zasadę że idę prosto i ew. spoglądam za siebie aby dostrzec znaki mojego szlaku wiodące w przeciwnym kierunku.
Z polan po lewej stronie i przed sobą widzimy już zabudowania Sidziny, a w oddali malownicze szczyty Beskidu Wyspowego i części Gorców. Pojawia się Luboń Wielki, czy też Turbacz.
Po pewnym czasie polna droga zamienia się na gruntową i dalej asfaltową, która biegnie wśród domów i wzdłuż ogrodzenia skansenu. Przechodzimy mostkiem przez Kamycki Potok i docieramy do głównej drogi, przy której poniżej jest skansenowy parking.
Informacje praktyczne
Hala Krupowa schronisko
Schronisko PTTK na Hali Krupowej, 34 – 236 Sidzina
Telefon (od godz. 16.00): 184475005, 607 033 997
email: krupowa@o2.pl
Strona internetowa schroniska: www.krupowa.pl
Hala Krupowa, parking
Idąc opisaną trasą najlepiej pozostawić pojazd na parkingu pod skansenem w Sidzinie. Jest on bezpłatny. Generalnie kiedykolwiek tam byłem zawsze znalazło się jakieś miejsce aby pozostawić samochód. Co można zobaczyć w skansenie, kiedy jest otwarty? – czytaj tutaj.
Strona internetowa skansenu: zobacz tutaj.
Dziękuję ci za przeczytanie wpisu. Mam nadzieję że zainspirowałem cię do zobaczenia tych miejsc. Dziękuję ci również za wirtualną kawę, która pomoże mi w utrzymaniu i rozwoju bloga..
A ja lubie trasę z Sidziny czarnym do góry na Halę, potem zielonym na północnej ścianie Policy, i dalej niebieskim i zółtym(chyba najciekawszy i najbardziej stromy fragment) by wejść na czerwony i przedreptać z Babią Górą i Tatrami po prawej na szczyt Policy. Robi się ładna i widokowa pętelka.
Też bardzo fajna traska 🙂
Bardzo dokładne i rzetelne wiadomości o trasach, obiektach wartych zwiedzania, zobrazowanych zdjęciami, filmikami i mapkami. Przeczytałam już kilka Pana wpisów, szkoda, że mogę powędrować teraz tylko wirtualnie, ale dzięki zdjęciom, czuję się, jakbym tam była osobiście. Bardzo Panu dziękuję i życzę wspaniałych wędrówek. A przeszedł Pan ten szlak od Wołosatego do Ustronia?. ciekawa jestem. To musi być wspaniałe przeżycie,
Bardzo mi miło 🙂 Dziękuję za tę opinię i zapraszam do dalszego śledzenia bloga oraz zapisu na newsletter..
dziękujemy za wskazówki i wiadomości o trasie są dużą pomocą dla turystów. Grupa w Drogę z nami dziękujemy
Ciekawa trasa, tą jeszcze nie szłam. Uwielbiam Beskidy.
Witam serdecznie. Polecam tę trasę. Jest bardzo ładna..