Hala Rysianka – szlak z Żabnicy Skałki

Hala Rysianka i okolice mają swój klimat. Przypominają o tradycji wypasania na halach owiec – również w swoich nazwach: Hala Bacmańska od bacy, czy Redykalna od redyku – czyli wiosennego wyjścia baców z owcami na hale lub ich jesiennego powrotu. Dzisiaj pokażę wam czarującą pętlę z pięknymi panoramami na Beskid Żywiecki, Śląski, Tatry oraz słowackie szczyty.

W tym wpisie dowiesz się:

  • jak dotrzeć z Żabnicy Skałki do popularnego schroniska pod Rysianką
  • jak dalej iść, aby dojść do schroniska na Hali Lipowskiej i Hali Boraczej
  • poznasz kilka beskidzkich hal z pięknymi widokami

Hala Rysianka You Tube

Parametry trasy:

Trasa: Żabnica Skałka – Hala Rysianka i schronisko na Hali Rysiance – schronisko na Hali Lipowskiej – Hala Redykalna – schronisko na Hali Boraczej – Żabnica Skałka
Długość: ok. 17 km
Szlak PTTK: zielony, żółty, czarny, zielony, czarny
Najwyżej położony punkt: 1261 m. (Pod Lipowskim Wierchem)
Czas przejścia w sezonie letnim: ok. 5,5 h.
Trudność: średnia
Na szlaku: sześć atrakcyjnych widokowo hal, trzy schroniska górskie

Źródło: mapa-turystyczna.pl

Żabnica Skałka i Hala Rysianka – ruszamy na “szlak hal”

Ciekawą pętlę na Halę Rysiankę i dalej Halę Boraczą „z auta do auta” możemy zrobić z Żabnicy os. Skałka. Tutaj możemy zostawić pojazd na bezpłatnym parkingu obok przebiegającego szlaku zielonego i czarnego. Oczywiście parking ten w godzinach rannych szybko się zapełnia, ale w najbliższej okolicy, przy głównej drodze obok domostw odnajdziemy prywatne, niestrzeżone parkingi. W tym miejscu znajduje się również sklep spożywczo-przemysłowy.

Jaki kierunek wędrówki obrać? Moim zdaniem najlepiej iść najpierw zielonym szlakiem na Halę Rysiankę. Dzięki temu w pierwszych godzinach wędrówki mamy pod górę (ale nie ma tragedii! na spokojnie..), a potem mamy już tylko lekko z górki. Swoją wędrówkę rozpocząłem szlakiem zielonym PTTK w stronę Hali Rysianki i tamtejszego schroniska. Pierwszy etap to droga asfaltowa, która prowadzi wzdłuż potoku Żabniczanka.

Po ok. 1 km marszu docieramy do bezpłatnego miejsca parkingowego na kilka pojazdów, przygotowanego przez lokalne Nadleśnictwo. Tutaj również można podjechać i zostawić auto, jednak na zakończenie naszej wędrówki będziemy musieli tutaj się wrócić po samochód, a zapewne nie będzie nam się bardzo chciało ze względu na zmęczenie. Ale jakaś alternatywa jest..

W okolicach tego parkingu skręcamy w drogę asfaltową w lewo, w ul. Kolonia. Trasę może nie umili nam asfalt, ale stojące przy drodze ciekawe, drewniane rzeźby i kapliczki należące do prywatnej galerii rzeźby oraz spokojnie szumiący potok Żabniczanka.

Po ok. 1 km od parkingu nadleśnictwa szlak skręca w prawo. Uważaj na to miejsce (zobacz zdjęcie poniżej gdzie to jest). Przechodzimy przez drewniany mostek i tutaj zaczyna się typowo górski-beskidzki szlak. Ruszamy spokojnie do góry.

Po ok. 500 m od mostku docieramy do leśnej, utwardzonej drogi, którą przecinam – idąc w stronę widocznych w oddali znaków zielonych.

Kamienista droga wije się powoli do góry. Nie jest stromo, ale widoków jeszcze nie ma. Pojawią się one kiedy dotrzemy do pierwszych przyschniętych drzew. Na poniższym skrzyżowaniu idziemy prosto, a droga zamienia się w wąską, kamienistą ścieżkę, z której co jakiś czas ujawnia się górska panorama.

Po drodze mijamy również zwaliska kamieni oraz przekraczamy małe potoczki górskie z których spokojnie cieknie woda. Zapewne trzeba na nie i na te kamienie uważać po wystąpieniu dużych opadów. Wtedy w tych miejscach może być ślisko i niebezpiecznie.

Docieramy do utwardzonej drogi leśnej (zapewne gospodarczej Nadleśnictwa). Tutaj odnajdziemy tablicę pamiątkową która jest poświęcona znakarzowi szlaków Piotrowi Gałce, który w tym miejscu w roku 2021 jak pisze na tablicy: „…odszedł na niebieskie szlaki”.

W pewnym momencie skręcamy z drogi w prawo, stromo pod górę. Ale ta stromizna ma kilkadziesiąt metrów. Potem szlak się stabilizuje. Zobacz to miejsce poniżej.

Idziemy dalej leśną drogą, potem kamienistą ścieżką. Coraz częściej widzimy uschnięte drzewa, ale również rozpościerające się widoki w stronę Kotliny Żywieckiej. Obok tej tablicy skręcamy w lewo. Z tablicy dowiadujemy się, że wędrujemy po rezerwacie przyrody „Lipowska”, który utworzono w roku 2008. Chroni on bór świerkowy regla górnego. Hala Rysianka już nie daleko..

Powoli pniemy się kamienistą ścieżką, aby wyjść na pierwszą z hal – Halę Pawlusia. To piękna hala, z której rozpościera się widok na Kotlinę Żywiecką, Beskid Mały i Śląski (Barania Góra, Malinowska Skała, Skrzyczne). Patrząc na wschód – najbliższe szczyty jakie zobaczymy to nieodległa Hala Łyśniowska, Martoszka i Romanka. Idąc w głąb hali natrafimy również na Babią Górę i Pilsko. Z tego miejsca mamy ok. 15 min. do schroniska na Hali Rysiance. Idziemy dalej za szlakiem zielonym, ale i dołącza do nas szlak żółty.

Wędrując w stronę schroniska pojawi nam się w oddali „Królowa Beskidów”, czyli Babia Góra.

Cieszę się że dotarłeś do tej części wpisu. Mam nadzieję że zainspirowałem cię do zobaczenia tych miejsc. Dziękuję ci za wirtualną kawę, która pomoże mi w utrzymaniu i rozwoju bloga..

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Hala Rysianka i schronisko

Schronisko położone jest na wysokości 1290 m. na Hali Rysianka, na której wiosną pięknie kwitną krokusy. Generalnie w skład schroniska wchodzą dwa budynki: główny i tzw. „Betlejemka”. Powstało ono jeszcze w 20-leciu międzywojennym. Budowę zakończono i otwarto je w maju 1937, a stworzył je Gustaw Pustelnik, jak się okazało – późniejszy niemiecki kolaborant. W swoim zamyśle Gustaw chciał tutaj na hali postawić dom mieszkalny, jednak pozostali właściciele działek się na to nie zgodzili i budowa została przerwana.

Nieukończonym budynkiem zainteresowało się krakowskie, Tatrzańskie Towarzystwo Narciarzy, które przeznaczyło pieniądze na budowę. Tak powstało popularne miejsce w tej części Beskidów – „Schronisko Tatrzańskiego Towarzystwa Narciarzy – Lipowska”. W czasie okupacji Gustaw Pustelnik zamienił schronisko w dom wypoczynkowy dla żołnierzy niemieckich, jak również placówkę, w której stacjonowała na stałe nieduża grupa żołnierzy do końca roku 1944.

Po wojnie schronisko zostało zdewastowane. Takie przejął oddział żywiecki Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, który wyremontował je i ponownie uroczyście otworzył w roku 1947. Energia elektryczna „dotarła” do schroniska końcem lat 60-tych XX. Szczegółowe informacje o schronisku odnajdziecie na końcu tego wpisu – w informacjach praktycznych.

Hala Rysianka – panorama

Z Hali pod Rysianką która w maju zakwita pięknymi krokusami zobaczymy piękny widok w stronę Masywu Babiej Góry i tamtejszych szczytów (Mosorny Groń, Mędralowa, Jałowiec..). Bliżej nas rozpościera się widok na Masyw Pilska, Palenicę i Trzy Kopce. Przy dobrej pogodzie patrząc dalej na wschód od Pilska możemy dostrzec Wysokie Tatry, Niżne Tatry, Góry Choczańskie, nieco bliżej słowackie pasmo Magury Orawskiej i Małej Fatry. W oddali stoi również Krawców Wierch i Wielka Rycerzowa.

Hala Rysianka już za mną.. Po krótkim odpoczynku i wypiciu kawy ruszyłem dalej w stronę schroniska na Hali Lipowskiej. Obieram szlak niebieski i żółty, i w ciągu 15 minut docieram do drugiego na tej trasie schroniska.

Schronisko na Hali Lipowskiej

Jego historia rozpoczyna się w roku 1930. Wtedy to niemiecka organizacja turystyczna Beskidenverein rozpoczęła budowę tego schroniska. Budowa trwa do roku 1932, jednak już rok wcześniej zaczęto przyjmować turystów.

II Wojna Światowa to czas stacjonowania tutaj niemieckich żołnierzy. Ale zdarzało się, że zaglądali tutaj turyści. Podobnie jak w przypadku schroniska na Hali Rysiance – po wojnie zostało ono zdewastowane. Obiekt przejął Żywiecki Oddział PTT, który zajął się naprawą obiektu, aby mogło znowu przyjmować gości. W roku 1973 rozpoczęto generalny remont obiektu. Trwał on do roku 1980. Przez ostatnie cztery lata remontu obiekt był niedostępny dla turystów.

Szlak Hal w pełnym majestacie

Ruszając w stronę Hali Redykalnej za żółtym szlakiem, będziemy wędrować przez kilka większych i mniejszych beskidzkich hal: Hali Lipowskiej, Bieguńskiej, Gawłowskiej, Bacmańskiej, Redykalnej. Aby iść tymi halami – zobacz miejsce w którym rozdzielają się szlaki. Idziemy za szlakiem żółtym i patrz poniżej co cię czeka.. 🙂

Po drodze natrafimy na kilka tablic opisujących ciekawostki przyrodnicze. Ze szczytu Boraczego Wierchu mamy jeszcze ok. 1,5 km do Hali Redykalnej, z której będziemy już schodzić w stronę schroniska na Hali Boraczej.

Z Hali Redykalnej mamy piękny widok w stronę Wielkiej Raczy. Dostrzeżemy również Muńcuł, Bendoszkę Wielką, Praszywkę Wielką, Kiczorkę. Tutaj zostawiamy szlak żółty, który dalej biegnie do Rajczy, a obieramy szlak czarny. Ruszamy powoli w dół. Pamiętaj aby w tym miejscu które jest zaznaczone na zdjęciu poniżej skręcić w prawo. Można tutaj się zagapić i przeoczyć znak.

W tym miejscu zmieniamy kolor szlaku na zielony i nim dotrzemy do schroniska na Hali Boraczej.

Schronisko na Hali Boraczej

W XX-leciu międzywojennym na terenie Bielska działało Żydowskie Towarzystwo Gimnastyczno-Sportowe „Makkabi”, a przy nim sekcja narciarska. Również w tym okresie Beskid Żywiecki stawał się coraz popularniejszy. To sprawiło, że towarzystwo postanowiło stworzyć własną bazę turystyczną w tym terenie. Hala Boracza była dobrym wyborem i w roku 1925 powstało małe, parterowe schronisko z kuchnią i jedną dużą salą na kilkanaście osób służącą w dzień za salę gościnną, w nocy za sypialnię.

Niestety w kwietniu 1932 r. schronisko spłonęło. Jednak już w lipcu rozpoczęto prace związane z jego odbudowaniem. Uroczyste otwarcie nastąpiło 18 grudnia 1932 r.
W czasie II wojny światowej schronisko na Hali Boraczej przejęła niemiecka organizacja turystyczna Beskidenverein, która wyznaczyła volksdeutsche Rudolfa Krupiło na gospodarza. Niestety gospodarz – wykorzystując swoją pozycję – grabił wraz ze wspólnikami (m.in. gospodarzem schroniska na Hali Lipowskiej) mieszkańców nieodległego osiedla Milówki z płodów rolnych, kazał pracować im za darmo u siebie.

W wyniku różnych awantur z mieszkańcami Milówek naskarżyli oni na gospodarza schroniska do gestapo. Rudolf Krupiło bronił się, że mieszkańcy napadli na niego. Hitlerowcy prawie mu dali wiary, jednak kiedy wyszło na jaw, że w schronisku prowadził nielegalną ubojnię zwierząt, a mięso wykorzystywał on i jego towarzysze, oficerowie gestapo dali mu wybór: albo pójdzie do obozu, albo na front wschodni. Ponoć wybrał front.  

Po wojnie schronisko przejął Oddział Babiogórski Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Żywcu. W latach 60-tych wykonano jego kapitalny remont. W kolejnych latach aż do XXI w. również przeprowadzono mniejsze czy większe remonty.

Jagodzianki w schronisku na Hali Boraczej

Ponoć “Jagodzianki” na Hali Boraczej są najsmaczniejsze w górach! Są świeże, ciepłe i bardzo duże. Mają w sobie dużo jagód. W zasadzie można powiedzieć że jest to towar eksportowy z tego schroniska i często jeden z głównych celów wycieczek na tę halę. Ze względu na swoją popularność czasem trzeba długo czekać na swoją bułkę z jagodami 🙂

Z Hali Borczej do Żabnicy Skałki

Ok. 200 m poniżej schroniska znajduje się skrzyżowanie szlaków. Tutaj obieramy szlak czarny. Ostatni etap tego szlaku to spacer drogą asfaltową, która zaprowadzi nas do miejsca startu.

Informacje praktyczne

Schronisko na Hali Rysianka

Tel.: 33 861 23 49, 503 037 979
Email: rysianka@onet.pl
Strona www: http://www.rysianka.com.pl/
FB: https://www.facebook.com/Rysianka/

Godziny Otwarcia:
niedziela–piątek: 8:00 – 19:00
sobota: 8:00 – 20:30
Doba noclegowa: od godz. 13.00 do 10.00. Szczegółowe zasady rezerwacji i anulowania noclegów – na stronie www schroniska.

Schronisko posiada 50 miejsc noclegowych w pokojach od 2 do 10 osobowych. Standard pokoi turystyczny, niektóre łóżka piętrowe. W pokojach znajdują się umywalki. Toalety i wspólne prysznice na korytarzach. W schroniskowej kuchni można zamówić pyszne, świeże i domowe jedzenie. W ofercie są również śniadania, zestawy obiadowe, a także ciasta – szarlotka, w weekendy drożdżówki z borówkami.

Obok schroniska znajduje się pole namiotowe z dwoma miejscami na ognisko (drewno należy przynieść sobie z lasu). Istnieje możliwość korzystania z infrastruktury schroniska m.in. toalet, pryszniców z ciepłą wodą czy wrzątku. Pole namiotowe funkcjonuje tylko do końca września.

Schronisko na Hali Lipowskiej

Tel.: 602 605 969
Email: hala@lipowska.com.pl
Strona www: http://lipowska.com.pl

Godziny Otwarcia:
Doba noclegowa: od godz. 16.00 do 10.00.

Obiekt dysponuje 48 miejscami noclegowymi w pokojach 2, 3, 4, 6, 8 i 10-osobowych oraz polem namiotowym z miejscem na ognisko. Znana jest tutejsza domowa kuchnia, a szczególnie ręcznie lepione pierogi, naleśniki, góralska kwaśnica i wiele innych specjałów. Przy schronisku znajduje się plac zabaw.

Schronisko na Hali Boraczej

Tel.: 33 862 67 32
Email: baca.boracza@gmail.com
Strona www: http://www.boracza.pl/

Schronisko ma 37 miejsc noclegowych w pokojach 2, 3, 4 i 10 osobowych (doba noclegowa trwa  od 15:00 do 10:00 następnego dnia; ewentualne zmiany ustalone z obsługą). Cisza nocna trwa od 22:00 do 6:00 rano.

Opłata za psa – 10 zł/doba. Rezerwacje przyjmowane są drogą telefoniczną w godzinach od 9:00 do 18:00 lub mailowo. Płatności w schronisku: gotówką i kartą.

Specjalnością schroniska są wspomniane we wpisie „jagodzianki”. Bufet czynny od poniedziałku do niedzieli od 8:30 do 18:00 (kuchnia do 18:45)

Zobacz wpis o trasie z Żabnicy Dolnej na Halę Boraczą: https://www.wbeskidzie.pl/hala-boracza-beskid-zywiecki/

Dziękuję ci za przeczytanie wpisu. Mam nadzieję że zainspirowałem cię do zobaczenia tych miejsc. Dziękuję ci również za wirtualną kawę, która pomoże mi w utrzymaniu i rozwoju bloga..

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *